W czasach zarazy wracamy do korzeni i pieczenia chleba. Większość czasu siedzimy w domach więc możemy poświęcić odrobinę na upieczenie idealnego bochenek. Własny, wyrabiany z miłością zawsze będzie lepszy od sklepowego, nawet jeśli nie wyjdzie nam idealnie! (wiem, co mówię). Mój ostatni miał chrupiącą skórkę i przepiękny wzorek. Jedliśmy go aż 3 dni, bo taki był duży ( i każdego dnia smakował tak samo dobrze).
Wszyscy ostatnimi czas rzucili się w sklepie na mąkę. Niektórzy odkrywają ją na nowo i eksperymentują. By upiec chleb potrzeba niewiele: mąka, woda, sól i ewentualnie drożdże, jeśli nie pieczemy na zakwasie. Ciasto chlebowe lubi sobie odpocząć i poleżeć, aby drożdże mogły popracować. Potem zagniatamy, formujemy, czekamy i ponownie robimy to samo. Może i wymaga to trochę czasu, ale czy nie warto dla bochenka z chrupiącą, złocistą skórką?
Jaki będzie ten chlebek?
Jeszcze zanim przejdziemy do przepisów chciałabym Wam dać kilka wskazówek:
– wsadzamy chleb zawsze do nagrzanego piekarnika, żeby od razu dostał temperatury i mógł pięknie rosnąć
– żeby ciasto nam się nie rozchodziło (chleb jest pieczony bez foremki) to po uformowaniu jego kształtu zawijamy lekko ciasto pod siebie (pod bochenek)
– aby wyszły piękne wzorki to przede wszystkim należy posypać mąką górę chleba (najlepiej przez sitko wtedy równomiernie pokryje cały chlebek) i następnie nacinać (ja swój nacinałam końcówką ostrego noża)
– przed wsadzeniem chleba do pieca oczyśćmy blaszkę, na której będzie pieczony ze zbędnej mąki, aby nie przypaliła się podczas pieczenia
– pieczenie na parze sprawia, że nasz chlebek pięknie wyrasta ( w górę) i ma chrupiącą skórkę ( kiedyś w dawnych przepisach po upieczeniu chleba nacierano go wodą żeby uzyskać podobny efekt)
– po upieczeniu chleb przekładamy na kratkę aby się nie zaparzył i ładnie przestygł
No to co, do roboty!
Dzień pierwszy (wieczór): Do miski przesypuję mąkę. W osobnym naczyniu rozpuszczam w ciepłej wodzie drożdże i dodaje stopiono do mąki cały czas mieszając. Gdy wyrobię ciasto, przykrywam je ściereczką i zostawiam na blacie na ok 10-12h Dzień drugi (rano): W ten sam sposób jak wyżej przygotowuję ciasto łącząc ze sobą składniki. Dodatkowo dodaję przygotowany wcześniej zaczyn. Wyrabiam ciasto i przykrywam ściereczką, zostawiam na przynajmniej 1h. Po godzinie wyciągam ciasto na blat i naciągam je zagniatając w "kulkę", rozgniatając na "placek "(taki jak na pizzę) i tak robie kilka razy, po to aby napowietrzyć ciasto ( czym dokładniej to zrobicie tym będziecie mieli większe "dziury" w chlebie). Gdy ponaciągamy trochę ciasto formujemy kształt bochenka i przekładamy na blaszkę. Posypujemy od góry ciasto mąką i nacinamy wzorek (ja swój zrobiłam za pomocą końcówki ostrego noża). Przykrywamy ciasto na 30 min. Wsadzamy ciasto nagrzanego pieca (230 stopni) pieczemy 60 minut. Jeżeli mamy funkcje pary to włączamy ją, jeżeli nie możemy na dół piekarnika dać naczynie z wodą. Dzięki parze chlebek bardziej wyrośnie i będzie miał chrupiącą skórkę.CHLEB Z CHRUPIĄCĄ SKÓRKĄ
Składniki
Sposób przygotowania
Brak komentarzy