Ostatnio udałam się na opolszczyznę i zawitałam do babcinego ogródka. Moją uwagę zwróciła piękna młoda pokrywa, rosnąca pod płotem. Ubrałam rękawiczki i zaczęłam ją zrywać. Od razu przypomniałam sobie rozmowę, którą ostatnio toczyłam z małżeństwem pochodzącym z Ukrainy na temat ich kuchni i lokalnych przysmaków. Podkreślali rolę pokrzywy i zachwycali się sałatką, której to ona była głównym bohaterem. Sałatka, zupa, sok, a może pierogi z farszem z pokrzywy? O jej! Tyle pomysłów w głowie.
Tym razem postawiłam jednak na zupę-krem z pokrywy z miętową nutą. Zupa jest nietypowa, lekka, odświeżająca i idealnie wkomponowująca się w wiosenne klimaty. Szczerze mówiąc, gdy ją gotowałam nie miałam pojęcia, czy będzie zjadliwa, bo nigdy w swojej kuchni z pokrzywą nie pracowałam.
Aby nie straciła ona swoich zdrowotnych właściwości, które są bardzo wszechstronne nie gotowałam jej, a jedynie zblanszowałam i dodałam na końcu. Co ma w sobie pokrywa? Żelazo, kwas foliowy, dużo witamin C, wapń, krzem, czyli składniki, które oczyszczają, wzmacniają i regenerują nasz organizm. Można ją jeść bez obaw o poparzenia, jeśli sparzy się ją gorącą wodą
Liście pokrzywy i mięty myję i blanszuję we wrzącej wodzie przez około 2-3 minuty. Wylewam wodę i odstawiam na bok do ostygnięcia. Całość blenduję na gładkie puree. Pokrojone warzywa i czosnek przeciśnięty przez praskę wrzucam na rozgrzaną oliwkę i podsmażam kilka minut, aż się zarumienią. Zalewam bulionem warzywnym. Dodaję sól i pieprz i gotuję około 20 minut na średnim ogniu. Dodaję puree z pokrzywy i całość blenduję na gładki krem. Pozostawiam jedynie niewielki fragment kalafiora dla zróżnicowania faktury, którym dekoruję zupę. Podaje ją z prażonymi na suchej patelni płatkami migdałowymi. całość (3 miseczki) : 304,36 kcal B: 17,08 g T: 6,02 g W: 43,01 gKREM Z POKRZYWY Z MIĘTOWĄ NUTĄ
Składniki
Sposób przygotowania
Makroskładniki
Wskazówki/ Dodatkowe informacje
Brak komentarzy